Ma swój urok.

Pierwszy sezon zamiast o Supergirl opowiadał o Karze Denvers i jej problemach miłosnych, to było głównym problemem. Do tego jeden z najgorszych finałów sezonu jakie dane było mi oglądać, ostatnio to samo popełnili twórcy Once upon a time, te przemowy są po prostu okropne.

Lexa pisząca po polsku. Nie mogę w to uwierzyć...

2 sezon na CW jest na przyzwoitym poziomie , a 1 sezon to była jakaś porażka widziałem pierwsze 7 odcinków i na tym skończyłem nie licząc 18 ale to był odcinek z Flashem , a teraz styl walki się lekko poprawił , odcinki nie są cały czas o miłosnych problemach Kary Denvers . Teraz 2 sezon oglądam regularnie co tydzień i naprawdę odcinki nie przynudzają :) mimo tego że mój mózg nie może pojąc jak Kara w okularach i bez nie zostaje rozpoznana , jako Supergirl

Z tym rozpoznaniem, faktycznie przesadzone, chociaż Cat Grat rozpoznała, tylko Hank ją później zmylił :D

Jak dla mnie drugi sezon może jest i lepszy pod względem stylu walk, czy rozwiązań zastosowanych przez Karę (do dziś śmieję się z lodowej ściany z pierwszego sezonu), ale fabularnie ssie chyba najbardziej ze wszystkich seriali DC z CW.

Po pierwsze - wymuszony wątek homoseksualny,
Po drugie - Olsen jako superbohater,
Po trzecie - Olsen fotoreporter jako zastępca Cat Grant,
Po czwarte - bar dla kosmitów i wrażenie, że połowa populacji National City to kosmici.

Co oni robią z tym serialem???

Cat Grant była spoko, a Olsen od początku jest problemem tej serii - jak dla mnie powinien był priorytetowo wylecieć z obsady. Bar dla kosmitów na plus - chociaż wrażenie że połowa populacji to kosmici rzeczywiście jest, i średnio to wygląda. Wątek Alex oczywiście na plus, nie wiem co tutaj niby wymuszonego, ot trafiła się jakaś lesbijka - życie.

Jeśli chodzi o mnie, to jest jeszcze kilka innych plusów - Lana, jako postać i jej calutki wątek jak na razie. Mon-El i wszystkie jego wątki w tym potencjalny miłosny na który czekam z niecierpliwością. Super Man też bardzo na plus, wreszcie jakiś normalny supek - może nie wygląda jakoś tam idealnie jak ten z komiksów ale chociaż nie wygląda jak Ken od Barbie czy inny manekin (jak ten z filmów MoS/BvS).

Jeśli chodzi o seriale z DC to na SG czekam z taką samą niecierpliwością jak na nowe odcinki Flasha, a mój do niedawna ulubiony serial - Green Arrow oglądam ze średnim zainteresowaniem chociaż jest teraz szansa na powrót Tommyego oraz Laurel i Speedy w formie pomocniczki dzięki czemu serial ma szanse wrócić do świetnej formy.
Najsłabsze pod każdym względem są Legendy, wyglądają strasznie sztucznie i tandetnie :s

Cat była najlepszy z tym jej "chop-chop" :D

Nie wiesz co jest wymuszonego w wątku Alex? Prawie wszystko. "Ot trafiła się jakaś lesbijka - życie", a zakładając że ta lesbijka która się trafiła to była Maggie, to coś bardzo często się w tym serialu trafiała na przestrzeni zaledwie kilku odcinków. Ich znajomość została podana w mało atrakcyjny sposób, bo o ile na początku się nie lubiły, i trochę współpracowały - to było jeszcze w miarę ciekawe; tak później już było coraz nudniej, bo:
a) tylko albo do siebie dzwoniły, że mają jakiś trop jeśli chodziło o pracę
b) przypadkowo natykały się na siebie w tym klubie dla kosmitów czy na ulicy.

Śmiechłem przy jednej scenie jak Maggie na ulicy odprowadzała jakiegoś więźnia (którego musiała wypuścić - swoją drogą, aż po ulicy musiała z nim iść? XD) i przypadkowo trafiła na nią Alex. Maggie wypuściła tego więźnia. Alex chciała gdzieś wyjść z Maggie, ale oczywiście Maggie nie mogła, bo była już umówiona. Więzień poszedł, Maggie była cały czas w stroju policyjnym, nagle przychodzi jej kochanka i się całują na oczach Alex i idą w swoje umówione miejsce (a jeszcze minutę temu szła z jakimś więźniem). Wszystko w przeciągu kilku minut. I takich scen jest więcej, dlatego uważam ten wątek za wymuszony. Jest po prostu durnie poprowadzony.

Lena Luthor też na plus, ostatnio pozytywnie mnie zaskoczyła. Superman też na plus. Mam nadzieję, że będzie się częściej pojawiać w serialu. A co do Mon-Ela mam trochę mieszane uczucia, ale w porównaniu z Olsenem i Maggie/Alex jakoś mnie nie razi ;)

Co do reszty seriali, to w setnym odcinku Arrow, gdzie była ta zmieniona rzeczywistość, uświadomiłem sobie ile się w tym serialu zmieniło - prawie wszystko. Jaka przepaść jest między pierwszymi sezonami, a obecnym. To po prostu nie jest już ten sam serial, chociaż powrót Laurel cieszy :) Jednak tak jak Ty, oglądam go ze średnim zainteresowaniem. Piona. Nowy team jakoś nie przypadł mi do gustu, ciężko się z nimi "zżyć".
Flash według mnie trzyma poziom od początku do końca i na niego też najbardziej wyczekuję. Niby sporo się tam speedsterów narobiło, ale z drugiej strony Savitar to mocny przeciwnik, więc każdy sie tam może przydać, dlatego jest to dla mnie zrozumiałe. Cieszy mnie też to, że relacje Barry/Cisco/Caitlin powracają na dawne tory, bo ostatnio to z tym było średnio.
A Legendy dla mnie nie są takie złe, drugi sezon jest lepszy od pierwszego. W pierwszym cały czas miałem wrażenie, że nic im się nie udaje i zawsze wracają przegrani. Drugi sezon pod tym względem jest inny. No i fajne nowe postacie Vixen i Steel - obecnie to dla nich oglądam ten serial :)

No dla mnie to nie było wymuszone, Alex nie znała wcześniej żadnej lesbijki - w pewnym momencie polubiła kobitkę która była podobna do niej (silna babka walcząca ze złem) i chciała się zaprzyjaźnić, a że tamta od razu zauważyła jakie preferencje ma Alex to ta uświadomiła sobie, że coś w tym jest i nadszedł czas żeby pogodzić się z rzeczywistością.

Vixen i Steel na plus, brakuje Colda który co prawda był nieco sztuczny i teatralny ale nie sposób go było nie lubić. Teraz wątek Steina jest nieco lepszy, ale uważam że w teamie legend wystarczyło by zostawić:
Sarę, Vixen, Colda, Heat Wave oraz Steela - Atom tutaj mieszane uczucia, ale jakiś geniusz jednak powinien zostać.

Mnie troszkę wkurzyło to co zrobiono z postacią Sary Lance, była świetna jako Black Canary, w bieli wygląda natomiast tandetnie. Laurel i jej wątek z Arrow był straszną porażką, już wolał bym wątek w którym Laurel i Sara wymieniają się tożsamościami / świadomością niż cała ta sztuczna nauka Laurel, śmierć Sary, White Canary i inne koszmary.

Tak, Cold był spoko, chociaż z duetu Cap Cold i Heat Wave zawsze wolałem Wave'a. A od odcinka gdzie Legedny uprowadzali swoje młodsze wersje to już w ogóle. Ale Colda szkoda, czy tak czy tak. Pozostaje czekać na jakieś odcinki gdzie się pojawi (słyszałeś, że ten aktor ma umowę na pojawianie się we wszystkich serialach DC z CW? Ciekawie jakby w Supergirl się pojawił)

No, ten skład Legend, który podałeś byłby spoko, chociaż Atoma bym zostawił (o ile można jeszcze nazwać go Atomem, bo nie licząc tych odcinków bez kombinezonu, to nie pamiętam kiedy on się zmniejszał/zwiększał). W Legendach nie jest tak denerwujący jak był w trzecim sezonie Arrow, więc jak już gdzieś ma być, to lepiej w tych Legendach :)
Firestorma też bym darował w drużynie. Jedyne co mi się w tej postaci podoba to fakt, że jak walczy to jest to bardzo widowiskowe. I nic poza tym. Powrotu Hawkmana i Hawkgirl też nie wyczekuję - więc skład który wymieniłeś byłby idealny.

Czy ktoś wie dlaczego po crossingu nie ma odcinka 9? Od dwóch tygodni nie ma albo ja nie mogę go znaleźć...?

Miesiąc przerwy jest. Następne odcinki od połowy stycznia :)

szczerze to się powinno nazywać super bieda.Fakt widziałem 5 odcinków myślałem że się rozkręci ojjj byłem w błędzie
kolejny serial dla dzieci poniżej 13 roku życia. Ale co można chcieć jak Klany , Zdrady itp biją rekordy popularności

Jestem po pierwszym sezon i zaczęłam drugi oglądać fakt serial nie jest może genialny ale fajnie się go ogląda, daleko mu do serialu Flash czy Arrow ale tragedii nie ma.. Fajnie było oglądać Tyler Hoechlina w roli supermana świetnie sie spisała może jeszcze go w tej roli zobaczymy ..

Obejrzałem kilka odcinków z ciekawości. W pierwszym odcinku przyciągnęło mnie dobieranie stroju, ale potem było już tylko gorzej.
Długie przemowy jak w serialach: Flash, Arror czy Legends, ale też słabe/nieciekawe wątki i odstraszające efekty specjalne. Dlatego dziwie się, że to jeszcze leci :P

Ja wiernie oglądałem wszystko bo lubię DC jednak 3 sezon zdecydowanie najgorszzy jest tam taka tona absurdów. No i serial w 3 sezonie zaczyna tracić swój urok i zaczyna być nudnawny.

Trafiłeś w sedno, 3 sezon - od powiedzmy połowy jest straszny i początek 4. Kto pisze te scenariusze? Masakra. Po pierwszym odcinku 4 sezonu przestałam oglądać ten serial.

Są one w większości bez sensu. Sama Kara to też postać jakby korniki jej mózg wyjadły, w 4 sezonie robią nagonkę na obcych w takim klimacie że obcy to uchodźcy i trzeba im pomagać.

Temat niby na czasie ale totalnie spłycony i antagoniści standardowo są pokazani jako debile.

===SPOJLER==

a widziałeś odcinek 9 z 4 sezonu? Głupota goni głupotę. A największą było myślenie scenarzysty że zatrzymanie ruchu obrotowego planety spowalnia czas... no ręce opadają. Ja wiem że w Supermanie 1 z Reevem ten pomysł zadziałał ale to było pod koniec lat 70(!) W tych czasach już chyba każdy wie że zatrzymanie planety nie spowoduje zmian w upływie czasu :-/ (chociaż z drugiej strony są jeszcze osoby które myślą że Ziemia jest płaska, może to dla nich ten odcinek)

Nie wiem...a może to był jakiś ukłon twórców Supergirl w stronę Supermana z dawnych lat.

Ciekawe skąd mają kasę na ten serial?

xD typowe polaczkowe myslenie, SKĄD MAJA PIENIADZE BO JA NIE MAM A ONI MAJĄ, weź proszę CIę dorośnij

Serial jest beznadziejny, a dialogi to jakaś kpina. Serial dla debili.

Sam serial w sumie ok. Ale ostatnio oglądając mam wrażenia że główny wątek to homoseksualizm i to w każdym serialu który jest z nim związany. W Arrow, w legendach, we falshu jest troche lepiej. No po prostu jak by w odcinku ktoś nie wspomniał że jest homo to odcinek by po prostu nie powstał. A druga sprawa to biedne murzyny i inne odmieńce. I zrozumiał bym niechęć do kosmitów ale oczywiście jak jest w postaci człowieka to musi być murzyn który i tak jest prześladowany. I ilekroć pojawia się Marsjanin to jęczy jak to źle, rasizm itp. Można raz czy dwa na sezon ale nie praktycznie w każdym odcinku. ten serial jest po prostu zbyt poprawny politycznie, a nie o to chodzi.

Bo jesteś amebą

Bo nie zachowuje najmniejszej odrobiny realizmu. Jest zwyczajnie głupi. Ot mały przykład 2x15 tatuś, który znajduję się ot tak, zostaje dopuszczony od ręki do tajnych informacji, wykrada to co chciał i ucieka. Łapią przez to kosmitów i wpadają do tego homo-kosmo baru, co robi córeczka tatusia, która ma tam znowu swoje problemy? Na dwóch gości z automatami biegnie z kijem do bilarda. Po to by scena walki trwała przez 10 sek i móc dalej pokazywać dalej nudne rozterki homo i głupiej niedojrzałej 30 letniej córeczki pracującej dla tajnej placówki rządowej .

Żeby jeszcze wyglądała na te 30.

Skoro przyjemnie się go ogląda, a nie jest znakomity to twoja ocena powinna być "ujdzie" (4) lub "średni" (5), a nie 7.

Jest co raz gorzej 

Jest to już poziom równy produkcjom D. Niestety Marsjanin już nawet nie przybiera swojej normalnej formy zawsze łązi czarny taki zabieg ekonomiczny, mało scen latania bo to kosztuje. No i ten serial to istna tuba różnorakiej ideologii równość-mniejszości na każdym kroku-przewidywalna na wskroś fabuła która nigdy was nie zaskoczy no bo postacie są tam super jednoznacze. Każdy facet który tam nie jest simpem to zły.