To "czasem" niestety w ostatnich latach zamnieniło się w ciąg katastrof, niszczących dobrą opnię o nim. Bardzo delikatnie powidziane, przy całej sympatii jaką mam do wielu jego ról.

Moja mama jest starej daty i wciąż do prania używa pralki wirnikowej. Ostatnio nalała do niej za dużo wody, i podczas prania woda chlustała z niej. Gdy przyszła pora ją wyłączyć, mama zauważyła, że pralka jest zwyczajnie zalana wodą. Przyszła więc do mnie ze słowami: "idź ty wyłącz tą pralkę, bo ja się boję, że mnie prąd zabije..."