PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=840443}

Kolor z przestworzy

Color Out of Space
5,4 9 247
ocen
5,4 10 1 9247
6,0 18
ocen krytyków
Kolor z przestworzy
powrót do forum filmu Kolor z przestworzy

Naprawde dobry

ocenił(a) film na 7

Według mnie ocena troche zaniżona, wiadomo ze o gustach sie nie dyskutuje i jednemu może sie podobać a drugiemu nie, aczkolwiek w dobie dzisiejszego horrorowego kryzysu wyróżnia się mocno i jest naprawde dobrze zrealizowany.
Mocne 7

ocenił(a) film na 7
JohnnySpawara

Zgadzam się z tym co napisałeś. Od siebie dodam, że ta nutka abstrakcji zawarta w filmie działa na jego korzyść.

ocenił(a) film na 9
JohnnySpawara

Gdzie tam kryzys horrorowy. Właśnie, że mają się obecnie bardzo dobrze. Teraz wyszedł bardzo dobrze przyjęty Niewidzialny człowiek, a w zeszłym roku były takie dobre tytuły jak: Zabawa w pochowanego, Midsommar, To my, Crawl czy The Lighthouse. A co do tej produkcji to rzeczywiście dobry i psychodeliczny film z cudowną stroną wizualną. Przepiękny film ;)

ocenił(a) film na 7
Laki_Lou

Nie chodzi o to że horrory już nie powstają, tylko o to że spory odsetek tych filmów jest po prostu do niczego lub słabiutki względem tego co sie kiedyś kręciło, mam na mysli lata 70-80 ; ]

ocenił(a) film na 9
JohnnySpawara

Tak jak pisałem według mnie horrory obecnie mają się bardzo dobrze i dość dużo wychodzi właśnie naprawdę dobrych. Także nie powiedziałbym, że mają się gorzej od tych kręconych w tych przytoczonych latach ;) Obecnie studiom bardzo opłaca się kręcić takie filmy, bo niewiele kosztują także jest duża szansa, że wyjdą na zero nawet jak się okażą słabe ;)

Laki_Lou

Problem w tym, że "Niewidzialny człowiek", "Zabawa w pochowanego" oraz "The Lighthouse", to nie są horrory. :)

ocenił(a) film na 9
berni_

Wszystkie wymienione przez Ciebie filmy to jak najbardziej są horrory :)

Laki_Lou

Horror – odmiana fantastyki polegająca na budowaniu świata przedstawionego na wzór rzeczywistości i praw nią rządzących po to, aby wprowadzić w jego obręb zjawiska kwestionujące te prawa i nie dające się wytłumaczyć bez odwoływania się do zjawisk nadprzyrodzonych.
Weźmiemy dla przykładu "Zabawę w pochowanego". W którym momencie, chociażby przez sekundę można dokleić tą definicję? :)
Sorry, ale to, że producent sobie wpisze horror, to nie oznacza, ze film jest horrorem ;)
To samo tyczy się "Invisible Man". To, że był niewidzialny, nie znaczy, że to zjawisko nadprzyrodzone. I wiadomo to praktycznie od początku filmu, że to nie żaden duch.
"Celem filmowego horroru jest wywołanie u widza klimatu grozy, niepokoju lub obrzydzenia i szoku. Głównymi motywami horrorów są zazwyczaj wampiry, demony, duchy, wilkołaki, nawiedzone budynki, kanibale lub zombie." - no chyba, że ktoś boi się własnego cienia i uważa go za zjawę. To co innego ;)

ocenił(a) film na 9
berni_

Oho, widzę, że definicja z wiki. Radzę trochę więcej poczytać o tym gatunku i to z innych źródeł i wtedy wypowiadać się na temat ;) Zresztą nawet tam jest takie jedno zdanie: "W horrorze filmowym definicja ta ewoluowała na przestrzeni ostatniego stulecia, głównie przez rozkwit kina eksploatacji, które miało miejsce w latach 70. XX wieku."
Weźmy na przykład taki Slasher, który jest jednym z podgatunków horroru. Nazwa ta wzięła się od słowa Slash czyli ciąć. Filmy z tego gatunku opierają się na mordowaniu ludzi przez jakiegoś morderce i co najważniejsze nie musi on być jakąś nadprzyrodzoną istotą. Dobrym przykładem jest Halloween. Nie ma tam żadnych nadprzyrodzonych zjawisk, a jest to horror.

Laki_Lou

W momencie pisania posta wiedziałem już, że będzie odwołanie do tego, że to Wikipedia. Nie wiem co w niej złego, akurat definicja się zgadza.
No, ale mnie nie zawiodłeś. Po prostu to wiedziałem ;)
I wiem co to slasher, wiem co to gore. Tylko nadal nie wiem, jaki związek z horrorem (lub/i) jego podgatunkami ma np. "Zabawa w pochowanego". Idąc Twoim tokiem myślenia i katalogowania, każdy film w którym popełniono morderstwo, to jest horror. I akurat "Halloween" nie jest dobrym przykładem. To nie jest horror, tylko film grozy.
;)

ocenił(a) film na 9
berni_

To w niej złego, że jest błędna i wprowadza ludzi w błąd.
To ma wspólnego, iż pokazuje, że elementy nadprzyrodzone wcale nie muszą występować, żeby określić dany film mianem horroru.
Dobra skoro Halloween dla Ciebie nie jest horrorem to nie mam więcej pytań xD
Tutaj masz poprawną definicję:
https://www.filmsite.org/horrorfilms.html

ocenił(a) film na 6
berni_

ale to dokładnie definicja fabuły zabawy w pochowanego... "odmiana fantastyki polegająca na budowaniu świata przedstawionego na wzór rzeczywistości i praw nią rządzących po to, aby wprowadzić w jego obręb zjawiska kwestionujące te prawa i nie dające się wytłumaczyć bez odwoływania się do zjawisk nadprzyrodzonych." Widziałeś ten film? Przecież to jest dokładnie motyw wszystkich wydarzeń w filmie od sceny w prologu, po wszystkie sceny po ślubie. Nawet zakończenie filmu jest takim ciosem w twarz jeśli myślałeś, że da się to wyjaśnić psychologią tłumów, mechanikom sekt itp

ocenił(a) film na 6
Polakzwyboru

mechaniką* :/

berni_

Człowieku, co ty bredzisz? Pomijam już fakt, że definicje ulegają zmianom i już od dawna oczywistością jest, że horror nie potrzebuje zjawisk nadprzyrodzonych - Ty naprawdę pytasz gdzie w "Ready or Not" są zjawiska "nie dające się wytłumaczyć bez odwoływania się do zjawisk nadprzyrodzonych."? Nie wiem, może w finale, w którym (SPOILER) cała rodzinka eksploduje na krwawą miazgę z powodu niedotrzymania warunków umowy z szatanem (albo jakimś podobnym bytem, nie pamiętam), którego widmowa sylwetka na moment ukazuje się protagonistce? XD Gorszego przykładu na poparcie swojej chybionej tezy chyba nie mogłeś wybrać.

ocenił(a) film na 6
JohnnySpawara

a ja tak myślę:
film na podstawie Lovecrafta, niewiele ma z nim wspólnego, tak mi się wydaje
brakuje klimatu niesamowitej grozy, za to jest klimat filmów 80's z mnóstwem
obrzydliwości zamiast strachu i trochę zrzynki z Lśnienia
średni Ale specjalistą od Lovecrafta nie jestem

ocenił(a) film na 7
conneryfan

Zrzynka z "Lśnienia"? Według mnie jest tu sporo świadomych nawiązań, nie tylko innej twórczości Lovecrafta, jak chociażby widoczny w paru ujęciach Necronomicon czy pan Ward z Providence, ale też do paru klasycznych horrorów, jak na przykład "Coś" czy wspomniane przez Ciebie "Lśnienie", co jest zdecydowanie na plus.
Film na pewno nie oddaje w 100% klimatu lovecraftowskich opowiadań, ale zdecydowanie wyróżnia się spośród innych horrorów. Dla mnie róż już nigdy nie będzie taki jak kiedyś ;)

ocenił(a) film na 8
Specialek

No i jest też Lavinia, a to przecież imię matki Wilbura Whateleya z "Koszmaru w Dunwich"

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones