Film jest tępy jak but. Jest to rozrywka zdecydowanie najniższych lotów, ale... BAWIŁEM SIĘ JAK PROSIE W BŁOCIE. Ten film jest dla mnie podkręconym Venomem 2, którego kocham specyficzną miłością, a scena z bobasami jest jedną z najidiotyczniejszych, jak i najpiękniejszych scen w historii kina superhero.
Proponuję obejrzeć sobie recenzje Bez/Schematu na YouTube i przestać klepać, że to durna rozrywka.
Oglądałem i się z nią w 100% zgadzam, w swoim wpisie bardziej się skupiłem na aspekcie rozrywkowym na świeżo po wyjściu z kina, ale jak najbardziej dostrzegam i doceniam całą historię i szczegóły i oczywiście specjalnie nie skupiałem się na cameosach, bo uważam to za najmniej ważne w całym tym filmie.
Venom 2 to nieporozumienie a tu lekko 7/10, z venoma wyszedłem zniesmaczony a tu się bardzo dobrze bawiłem
Venom 2 jest dla mnie jak zupka chińska. Niby nie zdrowe, może czasem lekko brzuch rozboleć, ale nawet smaczne i miło sobie czasem zjeść, tak samo miło sobie czasem obejrzeć jak brudny nieudacznik mówi do swojego gluta z kosmosu, że go kocha <3 i czasem mają swoje kłótnie przy okazji których rozwalają całe mieszkanie.
Nie, to, że coś jest głupie i nie celuje specjalnie wysoko nie oznacza, że jest to złe. Film się sprawdza idealnie w tym czym ma być i w tym wszystkim jest na prawdę kompetentną historią.
Idiotami są ludzie, którzy mówią innym jak mają myśleć i jak działać. Każdy ma prawo do swojej oceny.